Wielkanoc
W tym roku zupełnie inaczej przygotowywaliśmy się i przeżywaliśmy Wielkanoc. W żaden z tych dni nie poszliśmy do kościoła... :(
W Wielki Czwartek trwały przygotowania, tworzenie gazetki na te ostanie, najważniejsze dni Wielkiego Postu. Msza Wieczerzy obejrzana w telewizji.
W Wielki Piątek ostatnie przygotowania, ale też skupienie na Męce i Śmierci Jezusa. Droga Krzyżowa w naszym ogrodzie. Liturgia Męki Pańskiej obejrzana w telewizji.
Wielka Sobota bez koszyczka, bez święconki, za to z nakrywaniem stołu wielkanocnego. Wigilia Paschalna obejrzana w telewizji.
Niedziela Zmartwychwstania!!! Alleluja! Z rana przywitał nas piękny śpiew! Już myśleliśmy, że jakiś chór przyjechał, albo że mamy zamontowany nowy dzwon! Ale to muzyka! Cieszyliśmy się zmartwychwstaniem Jezusa i końcem Wielkiego Postu. Dostaliśmy całe wory słodyczy - niby powinny starczyć na tydzień ;)
Lany Poniedziałek, hahaha! Oczywiście nie obyło się bez lania. Woda płynęła strumieniami, na szczęście tylko po podwórku, dom został oszczędzony. Nawet siostry wyszły z zapasami wody i też zostały oblane ;) A na koniec Pan Bóg wszystkich nas oblał deszczem. I to z hukiem! Była pierwsza wiosenna burza.