Zwiedzamy okolice Tarnobrzega
Znów nie mogliśmy usiedzieć w domu. A że mieliśmy do załatwienia Bardzo Ważne Sprawy, wybraliśmy się całą i przy okazji odpoczęliśmy inaczej. Najpierw zatrzymaliśmy się w Baranowie Sandomierskim, gdzie... zwiedziliśmy zamek... Z PRZEWODNIKIEM:) A raczej z przewodniczką, która tanecznym krokiem opowiadała historię zamku. Tak, tak - znów podnosimy poziom!
Potem chwila resetu na rowerach wodnych, na Jeziorze Tarnobrzeskim. I na końcu Jarmark Dominikański w Tarnobrzegu. Wyjazd obfitował w ciekawe spotkania. Podwieźliśmy samochodem panią, która - jak się okazało - też pracuje w Domu Dziecka. Opowiedziała nam troszkę, "jak jest u nich". Spotkaliśmy też małżeństwo, które przed laty przyjeżdżało do Rudnika na Oazy.
Kolejnego dnia inna grupa odkryła nowe kąpielisko koło Niska: Kłyżów-Rybakówka. Fajne miejsce, polecamy! Dla małych - plac zabaw, dla dużych - piłka plażowa. Huśtawki dla wszystkich, w każdym rozmiarze ;)